Cudowna, warzywno-owocowa dieta oczyszczająca – dlaczego?
Pani Żaneta rozpoczęła współpracę z Poradnią Dietetyczną Agnieszki Łyko dietą warzywno-owocową. Jest to pewnego rodzaju głodówka, gdyż dostarcza bardzo mało kalorii. Dieta bardzo przypadła Pani Żanecie do gustu, poczuła się silniejsza, weselsza, nie miała żadnych niekorzystnych objawów, które mogą towarzyszyć tej diecie. Na prośbę Pani Żanety dieta oczyszczająca została przedłużona i łącznie trwała 4 tygodnie. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Panią Żanetą, w której przedstawia swoje doświadczenia, opisuje przebieg diety, efekty i samopoczucie.
Wywiad przeprowadziła Pani Agnieszka Łyko, właściciel Poradni Dietetycznej w Poznaniu.
Pani Żaneto, przyszła Pani do mnie w celu redukcji masy ciała. Zrobiłyśmy wywiad, ułożyłyśmy dietę redukcyjną, omówiłyśmy, jak należy odżywiać się racjonalnie. Zaproponowałam Pani także dietę oczyszczającą, czyli dietę warzywno-owocową i w zasadzie od razu się Pani na nią zdecydowała. Co było powodem Pani decyzji?
Powodem było moje złe samopoczucie. Bardzo źle się ostatnio już czułam, podeszłam z wagą bardzo wysoko i przeszkadzało mi to w życiu codziennym.
Męczyła się Pani?
Tak, nie potrafiłam chodzić po schodach, problem mi sprawiała jazda na rowerze i spacery.
Miała Pani nadciśnienie tętnicze? Bóle głowy?
Tak miałam nadciśnienie, bólów głowy nie. Ze względu na przeżytą operację kardiologiczną powinnam utrzymywać niską wagę, aby nie obciążać swojego organizmu.
Podeszłyśmy do tej diety dość restrykcyjnie. To dieta warzywno-owocowa i zastosowałyśmy ją przez pierwsze dwa tygodnie. Jak się Pani na niej czuła? Pytam, ponieważ jest to pewnego rodzaju głodówka na bazie owoców, warzyw typu pomidor, ogórek, bez żadnego białka.
Ja czułam się rewelacyjne od pierwszego dnia. Nic mi nie dolegało, nie odczuwałam żadnego zmęczenia, bólu, wręcz odwrotnie miałam dużo energii.
To jest dla mnie trochę dziwne, bo ja jestem osobą, która bardzo się źle czuje w pierwszych dniach tej diety. Faktycznie, znam osoby, które podobnie jak Pani, świetnie reagują na tę dietę już od pierwszych dni. Co Pani jadła na tej diecie?
Warzywa, początkowo gotowane, ale później z nich zrezygnowałam, gdyż surowe mi bardziej odpowiadały. Przede wszystkim wybierałam pomidory, ogórki kiszone, surowe i soki z marchwi.
Koktajle też Pani robiła?
Tak, koktajle z marchwi z odrobiną buraka, jarmuż.
Czy te posiłki były regularne?
Tak, co trzy godziny. Piłam 5 l wody.
Bardzo dużo wody, nie wydawało się Pani za dużo?
Nie, ja potrzebowałam tego.
Kiedy przyszła Pani do mnie na pierwszą wizytę, to ile wówczas pijała Pani wody dziennie?
O wiele mniej, może z litr, ale też częściej wybierałam gazowaną wodę.
Po dwóch tygodniach miała Pani spektakularne wyniki redukcji masy ciała o ponad 10 kg.
Tak, nie mogłam w to uwierzyć.
A ważyła się Pani w domu?
Ważyłam się, ale po pierwszym tygodniu. Zauważyłam 7 kg mniej i myślałam, że się waga zepsuła.
Jak się Pani czuła po tych dwóch tygodniach?
Czułam się lżej.
Monitorowała Pani ciśnienie tętnicze?
Tak, sprawdzam ciśnienie każdego dnia. Kiedyś miałam ciśnienie skaczące, brałam leki. Teraz ciśnienie się ustabilizowało i nie biorę już leków.
Nie odstawiła Pani sama leków tylko po konsultacji z lekarzem?
Tak, dokładnie.
Nawiązując do lekarzy chciałabym, aby opowiedziała Pani swoją historię. W czasie podjęcia diety, odwiedziła Pani lekarza rodzinnego. Następnie, przy drugiej wizycie w zastępstwie był inny lekarz. Chciałabym Panią zapytać o podejście lekarzy? Czy byli przychylni? Poprosiła Pani o badania i opowiedziała o diecie, którą sobie ustaliłyśmy.
Mój lekarz rodzinny bardzo się cieszył, że zdecydowałam się na dietę przygotowaną przez dietetyk. Jest to młody lekarz. Zrobiłam u niego badania. Następnie z wynikami trafiła na inną Panią doktor, która była w zastępstwie. Była także młodą osobą, ale na informację o diecie oczyszczającej zareagowała bardzo sceptycznie. Zalecała dietę zbilansowaną. Wspomniałam o tym, że po diecie oczyszczającej będę kontynuować dietę zbilansowaną, jednak mimo to pani doktor była bardzo nieprzychylna do pomysłu oczyszczania organizmu. Potem wróciłam do swojego pana doktora, który już przy moim wejściu zauważył zmiany i był bardzo zadowolony.
Po dwóch tygodniach spotkałyśmy się w celu ustalenia diety zbilansowanej. Jednak Pani poprosiła o przedłużenie jeszcze diety oczyszczającej. Proszę powiedzieć dlaczego?
Ze względu na dobre samopoczucie i dużo energii. Zaczęłam też świetnie sypiać. Kiedyś brałam tabletki nasenne, teraz kładę się o 22.00 i wstaję o 6.00, mogłabym nawet o 5.00. Mam więcej siły i zmieniło się moje nastawienie do życia. Jestem weselsza, milsza, czuję lepiej zapachy, smaki, wzrok mi się wyostrzył. Nie potrzebuję słodzić, solę bardzo mało.
Przedłużyłyśmy zgodnie z Pani prośbą dietę oczyszczającą o kolejne dwa tygodnie. W pierwszych dwóch tygodniach schudła Pani o 11 kg. Po kolejnych dwóch tygodniach diety spotkałyśmy się ponownie. Zasmuciła się wówczas Pani, bo badanie wskazało różnicę. Ja uważam, że dobrze, bo utrata ponad 10 kg przez 4 tygodnie to dobry wynik. Co ważne, zauważyłyśmy duże zmiany w redukcji ciała w centymetrach. Pani sylwetka bardzo mocno i ładnie się zmienia. Redukcja zaczyna osiągać po 10 cm w różnych częściach ciała. Myślę, że nie ma co się martwić, bo teraz wejdziemy w taki rodzaj diety, w której będziemy przyspieszać metabolizm i powinno być coraz lepiej. Ja wiem, że Pani zależy na warzywach, więc na pewno je zostawimy w diecie. Proszę mi powiedzieć czy są jakieś pokusy na mięso, na słodkie, na coś innego, na jakieś fanaberie żywieniowe?
Nie, nie odczuwam.
Na jakąś pizzę?
Na kawę?
Nie, na kawę absolutnie. Kiedyś piłam kawę do 3 filiżanek dziennie. Od kiedy do Pani przyszłam przestałam pić kawę. Nawet zapach kawy mi przeszkadza.’
Czy powtórzyłaby Pani tę dietę?
Mogłabym być na niej całe życie:)
Ja myślę, że mogłoby się to źle skończyć, bo jest to jednak dieta niskokaloryczna i organizm pewnie by zaczął sobie rekompensować tę masę ciała. Zdarza się, że niekiedy z pacjentem wchodzę w dietę oczyszczającą wiosną kiedy są już wyższe temperatury, wówczas istnieje możliwość jej powtórzenia jesienią. Zobaczymy jak się będzie Pani czuła. Natomiast teraz wypracujemy sobie dietę optymalnego odżywiania, a zobaczy Pani, że ta waga będzie nadal spadała w dół.
Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę.
Agnieszka Łyko.